Rudziki mieszkają w naszej okolicy dwa. Były identyczne. Niestety, po szczepieniach jeden bardzo zachorował. Nie pozwoliliśmy mu wejść na tęczowy most, ale od tej pory już takie same nie są. Rudzik chorowity jest bardziej przytulasty i puchaty.
Na zdjęciu widzimy rudzika, który cieszy się z pięknego, jesiennego słońca. Którego? Z tej odległości nie widać.
Poniżej kilka zdjęć z dzieciństwa Rudzików.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz