Felinoterapia – terapia polegająca na kontakcie z kotem. Nazwa pochodzi od łacińskiego słowa falis (kot) i greckiego therapeia (opieka, leczenie). Kontakt ze zwierzęciem ma pozytywny wpływ na poprawę zdrowia fizycznego i psychicznego człowieka. Taka terapia niweluje zahamowania, ułatwia komunikację, ułatwia uzewnętrznianie uczuć i emocji.
Terapia z dziećmi lub chorymi psychicznie może przebiegać w dwojaki sposób:
- Terapeuta wykorzystuje obecność kota, aby zmniejszyć stres, nawiązać porozumienie. Wspólna zabawa ze zwierzęciem powoduje zlikwidowanie barier. Kot może być tematem rozmowy, prac plastycznych.
- Terapeutą jest kot, człowiek jedynie opiekunem. Terapia polega na przytulaniu i głaskaniu kota. Spokój, ciepłe i miękkie futerko kota oraz odgłosy mruczenia docierają do pacjentów (szczególnie z autyzmem) lepiej niż głośny i żywiołowy pies.
Nie tylko chorym obcowanie z kotem przynosi korzyści. Zdrowe dziecko, które ma w domu kota, uczy się od niego empatii. Rozpoznaje sygnały wysyłane przez kota i reaguje na nie. Uczy się też cierpliwości i samokontroli. Staje się też bardziej odpowiedzialne i opiekuńcze.
Kot jest wspaniałym towarzyszem dla osób starszych. Opieka nad zwierzęciem nie wymaga ciężkiej pracy fizycznej, ale prowokuje do aktywności. Głaskanie kota jest dobrym ćwiczeniem dla dłoni, jego ciepło (temperatura kota to 38 stopni) naturalnym kompresem. Nie możemy też zapominać o działaniu leczniczym i przeciwbólowym kota. Sierść kota naładowana jest ujemnie, a chore miejsce dodatnio. Kot, kładąc się na bolące miejsce, neutralizuje szkodliwe jony. Doświadczam tego sama. Na atak migreny najlepszym lekarstwem jest okład z kota.
Kota terapeuty nie trzeba trenować. Wykorzystuje się jego wrodzone predyspozycje. Dlatego może nim zostać kot, który skończył rok i ma przyjacielski charakter. Łatwo nawiązuje kontakt z ludźmi, lubi być głaskany i przytulany.
W Polsce felinoterapia została wprowadzona w 2004 roku. Coraz częściej też kot jest mile widzianym mieszkańcem domów opieki.
Nie tylko ludzie starzy i chorzy potrzebują kota. Jeżeli jesteś super-menem lub super-wampem i cały dzień walczysz w biurze o swój stołek, a życie upływa Ci na warczeniu na współplemieńców – uwierz mi, wieczór spędzony w ciszy, z kotem na kolanach, jest dla Ciebie bardzo wskazanym sposobem spędzania wolnego czasu.
Małgorzata Kaliszan-Rohnka
Artykuł opublikowany na www.minerwa.net
Źródła: www.kot.net.pl; www.rp.pl; www.wilkipedia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz